Newsletter

Zapisz się

Ile czasu wymaga rozkręcenie bloga i czy da się pisać pracując na etacie?

Uff, tytuł trochę przy długi, ale dokładnie to pytanie często zadają osoby, które dopiero myślą o założeniu własnego bloga. Uwaga! W tym wpisie zdradzę Wam odpowiedź! Powiem Wam dokładnie ile czasu wymaga rozkręcenie bloga i jak to wyglądało u mnie, jakieś 5 lat temu, kiedy pracowałam na etacie. Gotowi?

To może na start banalnie.

Zanim zaczniesz swoją przygodę z blogowaniem, musisz sobie odpowiedzieć na jedno bardzo, ale to bardzo ważne pytanie: po co Ci ten cały blog? Chcesz pisać od czasu do czasu, nie zależy Ci na stale rosnącej grupie czytelników, a w wolnych chwilach wolisz się zanurzać w otchłani Netflixa? Poczekaj 10 sekund, a następnie – dzięki, że tu zajrzałeś, ale to nie jest wpis dla Ciebie. Jeśli natomiast myślisz poważnie o rozkręceniu bloga, chcesz mieć coraz większą społeczność, powracających czytelników, swoje miejsce w blogosferze – zapraszam.

I tu w zasadzie mogłabym przejść do meritum. Ile czasu wymaga rozkręcenie bloga? Jesteś gotowy na tę odpowiedź?

Dużo. Więcej, niż zakładałeś, planując swój blog.

Ostatnio na LinkedInie wyświetlił mi się fragment książki Gary’ego Vaynerchuka, w której Gary wskazuje, że rozkręcenie własnego biznesu wymaga pracy po 18 godzin dziennie, często kosztem wakacji czy relacji z rodziną. Przy blogowaniu może nie jest tak drastycznie, ale jednak… Blogowanie pełną parą będzie wymagało od Ciebie zaangażowania, systematycznych wpisów, ciągłego poszukiwania nowych tematów na notki, pracy ze swoją społecznością w socialach. To nie są zadania, które wykonasz w 20 minut dziennie. Mi – w czasach świetności – aktywności te zajmowały od 2 do 3 godzin. Dziennie. 6 dni w tygodniu. Przy pracy na pełen etat.

Myślisz o założeniu bloga i pisaniu na poważnie?

  • bądź przygotowany na systematyczne pisanie i dodawanie wpisów przynajmniej 2 – 3 razy w tygodniu. Podczas rozkręcania bloga kilka lat temu, pisałam często, nawet co drugi dzień. Stałe wrzucanie nowych wpisów szybko zbudowało bazę wiernych czytelników, ale i sporo pojawiało się nowych, którzy…
  • udostępniali moje treści. Na bloga nie możesz wrzucać byle czego. Twoja treść musi nieść ze sobą określoną wartość. Im ciekawszy i bardziej dopracowany content, tym lepiej dla Ciebie i Twoich Czytelników.
  • Uzbrój się w cierpliwość. Początkowo zainwestowany czas nie będzie się szybko zwracał, ale gwarantuję Ci, że jak tylko będziesz systematyczny, ruch na blogu będzie wzrastał i staniesz się blogerem pełną gębą :)

Jak pisać pracując na etacie?

Powiem tak – o wiele łatwiej pisać pracując na etacie. Dlaczego?

Kiedy zaczynałam pisać bloga, pracowałam w dziale marketingu w jednym z telekomów. Moja praca najczęściej zajmowała mi 8 godzin dziennie. W drodze z i do pracy, miałam jakieś 40 – 60 minut na czytanie: książek, newsów z branży, innych blogów. Około godziny 18 byłam w domu, zajmowałam się dzieckiem (tak, miałam już synka jak wystartowałam z blogiem), kładłam je spać koło 20.30 – 21 i… siadałam do kompa. Do 23 – 1 zajmowałam się blogowaniem.

Ktoś może pomyśleć, że to były ciężkie czasu. I tak i nie. Nie ukrywam, nie było lekko po całym dniu w korpo, usiąść znowu do komputera i jeszcze napisać coś mądrego. Natomiast obecnie, w momencie, kiedy prowadzę własną firmę, czasu na blogowanie mam dużo mniej. Własny biznes jest o wiele bardziej angażujący, niż praca na etacie, kiedy po 8 godzinach po prostu wyłączasz laptopa, którego (najczęściej) zostawiasz w robocie. Wieczorem możesz spokojnie usiąść i coś napisać.

Prowadząc własną firmę liczy się każda minuta, w której możesz wykonać coś dla swojego klienta, odpisać na maile czy przygotować ofertę. Każda z tych czynności jest dostępna na wyciągnięcie ręki, a co więcej – od Twojej pracy zależy, czy pod koniec miesiąca na koncie będziesz mieć mniej lub więcej $$$. Blogowanie ma najniższy priorytet i po prostu wypada z Twojej listy. Dlatego ja zawsze powtarzam – pracujesz na etacie? To najlepszy czas, na założenie bloga :)

Jak pisać prowadząc własną firmę?

Nie będą ściemniać – nie jest łatwo, chociaż da się. Tzn. mi dopiero teraz się to udaje, a firmę prowadzę 3 lata. Na początku blog był bez szans, wszystko inne było dla mnie ważniejsze. Dopiero teraz uczę się na nowo wprowadzać harmonię do swojego życia, również zawodowego (przy okazji odsyłam do swojego wpisu o multitaskingu, który rujnuje mi życie). Co się zmieniło? Przetrwałam najgorszy i najtrudniejszy dla mnie okres, o którym pisał również Gary, czyli poświęcania wszystkiego dla własnego biznesu. To raz, a dwa – dzięki lepszej organizacji czasu pracy, po tym jak dzieci pójdą spać (doczekałam się drugiego synka), mam w końcu przestrzeń do zajęcia się blogowaniem. Czyli tak jakby wracam do punktu wyjścia :) I tu mam nadzieję, że długo nic się nie zmieni.

Natomiast jedna uwaga – gdybym miała jednocześnie rozkręcać bloga i firmę – pewnie by mi się to nie udało. Trzeba zdecydować, czy chce się być super blogerem czy super przedsiębiorcą. Startowanie z jednym i drugim w tym samym czasie? Nie dla mnie. Wiem, ile poświęcenia wymaga własna firma i prowadzenie poczytnego bloga. To początkowo nie idzie w parze.

Chyba, że rozpoczęliście pisanie bloga, pracując. Macie już spore zasięgi i duże współprace z markami na koncie. Wtedy można postawić wszystko na jedną kartę, rzucić etat i całkowicie poświęcić się blogowi. Znam przynajmniej kilkanaście osób, które tak zrobiły i którym obecnie żyje się bardzo dobrze. Baaa… znam nawet jedną taką osobę, która nigdy nie pracowała na etacie, rozkręcając bloga w czasie studiów i teraz kompletnie nie narzeka na jakość swojego życia i kasę.

Mam nadzieję, że ten wpis odpowiedział na Twoje pytanie odnośnie ilości czasu wymaganego do rozkręcenia bloga. Jeśli jednak masz jeszcze jakieś pytania –  pisz do mnie śmiało. A tymczasem, życzę Ci powodzenia! I trzymam kciuki za determinację, systematyczności i… rzeszy Czytelników.

PS. Spodobał Ci się ten wpis? Będę super wdzięczna za lajka a jeszcze bardziej, jeśli udostępnisz go w swoich kanałach social media. Po prostu kliknij na któryś z bocznych buttonów. Ogromne dzięki!

Inne artykuły, które mogą Cię zainteresować:

  1. Ciemna strona personal brandingu
  2. 5 umiejętności przydatnych w prowadzeniu bloga
  3. Kluczowe taktyki personal brandingu, których nigdy nie możesz pomijać
  4. Ile kosztuje założenie bloga?

Skomentuj

Przeczytaj także

Mobile 18 - 12 - 2012

M-mobile na przełomie 2010 roku


Shares: 0
Mobile 20 - 03 - 2013

QR kod i Gra o tron? HBO zaszalało!


Shares: 0
Mobile 29 - 07 - 2014

Marketingowy potencjał Snapchata – the what?!


Shares: 0
Po godzinach 20 - 05 - 2013

Idę na randkę z Jackiem Walkiewiczem!


Shares: 0