Na wczorajsze spotkanie blogosfery, zorganizowane przez Orange, jechałam z lekko drżącymi rękoma. Nie, nie był to wynik piątkowego branżowego spotkania Lets Talk Mobile (które bardzo kulturalnie się skończyło) tylko delikatny stres z związany z tym, że „przecież ja tam nikogo nie znam”. No dobrze, prawie nikogo i prawie nie znam, bo wiadomo, że część osób przewija się na co dzień w sieci, ale umówmy się, to co się dzieje w realu ma trochę inny wymiar od tego co dzieje się w necie. Chociaż… ?
Prelegenty
Zaczynał Paweł Tkaczyk. Miało być o sławie, o piniondzach, gratisie i seksie. I było! Paweł, wielkie dzięki za merytoryczną, mięsistą prelekcję. Razem z Natalią Hatalską, która mówiła o transmediach, zbudowaliście całość, której chyba nie przebił żaden późniejszy i w przypadku Natalii wcześniejszy prelegent. Wasze prezentacje najbardziej dały mi do myślenia. Powiem więcej – wciąż o nich myślę! Jestem przekonana, że może nie wszystkie, ale chociaż niektóre z Waszych rad uda mi się wcielić w moje blogowe, wróć! sieciowe życie.
Paweł Opydo, pomimo, iż miał pewne problemy z fontami także poradził sobie całkiem nieźle. Podobało mi się to co mówił o designie bloga. Nie zawsze warto podążać na modą i za wszelką cenę zmieniać szablon na grid’a, bo w przypadku, kiedy nie publikujemy zbyt często zwyczajnie mija się to celem. Jasne, że wygląd ma drugorzędne znaczenie, liczy się bardziej to, o czym mówi stare , słowiańskie przysłowie: content is a king. Ale czy na pewno? Konsumujemy oczami! Przekonałam się o tym tworząc swoje pierwsze prezentacje w korpo. Przekonałam się o tym wczoraj, patrząc jak co niektórzy usiłują zjeść więcej niż na pierwszy rzut oka potrzebują. Design jest ważny! Jeśli blog nie jest ładny, nie ma czytelnej czcionki to ja nie chcę czytać takiego bloga.
Michał Górecki opowiadał o tym na czym się zna najlepiej. A jako, że nie było to spotkanie kulinarne, tylko social, nie było o burgerach ;) Michał stworzył historię o memach. Całkiem fajną. Było też trochę autopromocji, ale umówmy się, komu jak komu ale jemu wolno. Wszak memy i koszulki tworzą nierozłączny duet i wie o tym każdy, kto zna memy i biznes Michała. Prelekcja ciekawa, a Beata Marek, która zaraz po nim występowała miała nie lada wyzwanie. Zresztą tak samo jak Kacper Szczepanowski, który swoją rozmową oraz niektórymi tezami o EdgeRanku włożył kij w mrowisko. Czy przekonał nieprzekonanych? Opinie były różne. Jedna rada na przyszłość – czasami warto się wcześniej zorientować, kto siedzi na sali ;)
Jak już pisałam wcześniej, całość zakończyła Natalia Hatalska, mówiąca o transmediach. Jestem wierną czytelniczką bloga Natalii i było mi niezmiernie miło móc ją w końcu zobaczyć w akcji. Tym z Was, którzy nigdy w realu nie widzieli Natalii zdradzę jedno – na żywo jest jeszcze lepsza niż w sieci :) Co tu dużo mówić, świetna prelekcja, świetne casy, świetnie sprzedany temat.
Konfesjałnerka by Karol Wnukiewicz & Michał Sadowski
Było zabawnie, obyło się bez sucharów. Przygotowane wcześniej info o każdym z prelegentów – miszcz! Uśmiałam się, fajnie :) Możecie to dalej robić Panowie, macie zielone światło.
After party zwane networkingiem
Na sieci piszą: what happens in Vegas stays in Vegas. I chyba się do tego przyłączę. W sensie nie będę Wam zdradzać dlaczego i komu kelnerka zaproponowała placek wieśniaka ani kto jest fanem surowych steków. Nie dowiecie się ode mnie także kto pił tylko Modżajto, a kto nie dokończył kanapki z makrelą. Powiem Wam za to jedno – było dobrze, a mój początkowy nerw zupełnie niepotrzebny i niezasłużony. Blogosfera wchłonęła mnie dość szybko, w sumie nawet nie wiem kiedy! Było przyjemnie towarzysko, nie zawsze merytorycznie, ale miło. Można było puścić wodze fantazji, które trafiały na zrozumienie, czyt. podatny grunt. Tylko tak szybko, za szybko to się wszystko skończyło.
Na koniec chwila dystansu z dystansu. Jedyna fota, którą mam. Thanx to albo przez: https//aguincredible.com. Dla tych co nie widzą: jem ;)