Rzeczywiście, praktycznie żaden, jeśli:
Nie wspominając o ewolucji treści. Dziś z sentymentem patrzę na swoje pierwsze posty ;) Anyway.. dla wszystkich osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z blogowaniem postanowiłam zebrać i opisać te kompetencje, które są pomocne w ogarnianiu swojego miejsca w internecie. Poniżej przedstawiam subiektywną listę 5 umiejętności, które się przydają w prowadzeniu bloga.
Zanim zaczniemy pisać, dobrze jest wiedzieć które tematy cieszą się większą a które mniejszą popularnością. Umiejętność dobrego researchu jest więc bardzo mile widziana. Najprostszy research można przeprowadzić korzystając oczywiście z Google. Warto sprawdzić, które topiki były już poruszane, kiedy, w jakim konktekście i na jakim serwisie. Przydaje się także trzymanie ręki na pulsie Google Trends, dzięki któremu możemy napisać o tym, co w naszej tematyce najbardziej interesuje internautów.
W internecie czytamy inaczej. A właściwie… w internecie nie czytamy, tylko skanujemy. Przelatujemy tekst zatrzymując się w wybranych miejscach. Mapa tych miejsc tworzy literkę F, tak jak na obrazku poniżej.
Co to dla nas oznacza? W miejscach, w których zatrzymuje się wzrok naszego czytelnika musimy specjalnie dbać o atrakcyjność treści. Ważny jest zatem tytuł i krótki wstęp do naszego postu, poczym umiejętne dzielenie tekstu na mniejsze fragmenty, czy robienie tzw. subleadów. Dzięki tak podzielonej treści zwiększa się szansa na przeczytanie naszego tekstu i zapamiętanie jego kluczowych fragmentów. Co więcej, pisząc do internetu trzeba kierować się kilkoma zásadami związanymi już z samą treścią, która musi być: zwięzła, konkretna, przejrzysta, czytelna, prosta do przyswojenia, hipertekstowa i konwersacyjna. O webritingu mogłabym stworzyć osobny post. Jeśli więc chcieliśbyście pogłębić swoją wiedzę, na końcu podaje Wam listę lektur i szkoleń, które polecam. Możecie też zapoznać się w sieci z zagadnieniem tzw. eye trackingu.
Bloga z założenia nie piszemy dla siebie (chociaż znam takich, co twierdzą inaczej), ale by podzielić się swoimi spostrzeżeniami z (w marzeniach jak największą) publicznością. A żeby zwiększyć zasięg naszego bloga i postów dobrze dzielić się naszymi treściami w kanałach social mediach. Na początku wpisy można wrzucać na swojego Facebooka czy Twittera, żeby zainteresować nimi rodzinę czy znajomych. Możemy także od razu uderzyć z grubej rury wrzucając wpisy na grupy tematyczne. W moim przypadku są to np. Grupa Mobile Marketing czy PL Mobile, ale grup tematycznych na FB jest więcej i każdy powinien znaleźć coś dla siebie :) Ważne, żeby nie spamować a dzielić się treścią, która rzeczywiście jest wartościowa dla internatów.
O czym jeszcze warto pamiętać? Blog różni się od prasy i innych mediów tradycyjnych personalnym powiązaniem blogera i treści przez niego pisanych. Stąd obecność bloga (a raczej blogera) w mediach społecznościowych powinna być zgoła inna od jednostronnej komunikacji mediów. Oprócz doboru właściwych kanałów kontaktu ze swoimi czytelnikami warto pamiętać o tym, by z nimi dyskutować, motywować do wyrażania swoich opinii i zawiązywać relacje. Obsługa poszczególnych kanałów social media różni się między sobą nie tylko technikaliami, ale też sposobem komunikacji czy potencjalną grupą docelową. Inaczej dyskutuje się z influencerami na twitterze, inaczej przedstawia wystylizowane zdjęcia na instagramie, jeszcze inaczej zdobywa sympatię specyficznej społeczności wykopu. Jeśli chcesz być blogerem z krwi i kości umiejętność prowadzenia social mediów – nawet podstawowa – it’s a must.
Dobry bloger, oprócz pisania o tym, co go poruszyło, wie co napisać, by poruszyć swoich czytelników, lub zdobyć zupełnie nowych. Analiza tego, jakie teksty powodują zatrzymanie czytelnika na stronie, które zachecają do podzielenia się czy które wywołują największą dyskusję w mediach społecznościowych nie jest rzeczą prostą, na szczęście mamy do dyspozycji kilka przydatnych narzędzi do analizy naszej twórczości:
Tej platformy nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Google Analytics zmierzy m.in. czas przebywania użytkownika na stronie, ścieżki przejścia między treściami czy stosunek użytkowników nowych do powracających (dodatkowo wszystko można skorelować z poszczególnymi treściami i demografią czytelników). Warto regularnie korzystać z tego narzędzia i analizować, które treści cieszyły się największą popularnością. Niektórzy blogerzy regularnie wrzucają listy swoich najbardziej popularnych wpisów ;) Coś w tym jest :)
Służy przede wszystkim weryfikacji własności witryny, ale możliwości tego narzędzia wykraczają poza potwierdzenie autorstwa i sprawdzenie indeksowania naszego bloga (oraz zgłoszenie go do indeksu Google). Google Webmaster Tools to proste narzędzie do sprawdzenia słów kluczowych, które powodowały wyświetlenie naszego bloga w wynikach Google, jego średniej pozycji na stronie wyników (Google SERP), oraz wskaźnika CTR (czyli procentowej ilości wyświetleń zakończonych kliknięciem w link). Nie pozwala jednak na zbadania zachowania czytelnika po wejściu na stronę.
Z góry zaznaczyć trzeba, że część funkcjonajlności serwisu (takich jak analiza bloga) jest dostępna w wersji płatnej, jednak BuzzSumo jest nadal świetnym narzędziem do szukania treści o największym potencjale społecznościowym globalnie lub w ramach danej tematyki. Do analizy obszernego bloga warto zacząć bezpłatny i niezobowiązujący okres testowy nie wymagający podawania danych do płatności. Po jego upływe system poprosi o płatność lub przełączy nas na tryb bezpłatny.
Po przeanalizowaniu swojego bloga prawie każdy dochodzi do wniosku, że sporo można zoptymalizować. Ci, którzy twierdzą, że jest dobrze, zwyczajnie nie podeszli do analizy wystarczająco krytycznie. Prócz optymalizacji treści pod kątem osób, które nas odwiedzają, ważne jest ułatwienie czytania bloga robotom indeksującym Google. Zadbanie o właściwe tagi tytułowe artykułów i bloga, naturalne rozmieszczenie słów kluczowych i podkreślenie tego, o czym naprawę piszemy za pomocą odpowiedniego formatowania tekstu to klucz do zyskania nowych czytelników przychodzących bezpośrednio z Google. Ich utrzymanie na stronie to już kwestia jakości naszych wpisów.
Dodatkowo oczywiście przydają się dwie kwestie:
Jeśli wszystkie wymienione przeze mnie umiejętności to dla Was bułka z masłem to świetnie – jesteście w domu. Natomiast jeśli dopiero się uczycie i powyższe kwestie wymagają przez Was doszlifowania – pocieszę Was, im dłużej będziecie blogować tym więcej wprawy w tym nabierzecie i już za jakiś czas będziecie wymiatać :)
Gdzie szukać więcej informacji?
Jak to gdzie? W internecie! Oczywiście, nie każde treści są rzetelne, a dla kogoś niewprawionego może być trudno odróżnić wartościowe teksty od totalnych bzdur. Dlatego ja gorąco Was zachęcam do śledzenia dobrych serwisów marketingowych, oraz blogerów. Warto skorzystać także z darmowych kursów online. Te ostatnie zebrał dla Was Artur Jabłoński, autor bloga Jeszcze Jeden Blog.
Jeśli jednak jesteście bardzo niecierpliwi i chcecie już teraz nauczyć się tego wszystkiego to polecam zainwestować w szkolenia. Bogatą ofertę ma np. Searchmarketingweek, gdzie znajdziecie szkolenia z blogowania, social mediów, content marketingu, e-marketingu i wielu wielu innych tematów, które poprowadzą dla Was znani i uznani specjaliści tacy jak PAweł Tkaczyk czy Basia Stawarz.
To jak, siadacie do blogowania?