Przechodząc do rzeczy… W ostatni wtorek, 18 listopada, miała miejsce gala AppAward, w której mogliśmy poznać zwycięzców w 3 dużych kategoriach – Jury oraz internauci głosowali na najlepsze aplikacje mobilne. wybrany został smartfon roku oraz operator roku. W zeszłym roku niestety nie mogłam osobiście uczestniczyć w wydarzeniu, ale w tym obiecałam sobie, że eventu nie odpuszczę i słowa dotrzymałam, chociaż na miejsce dotarłam chwilę po 20. Gala odbywała się w samym centrum Warszawy, w studenckim (chyba nikt się nie obrazi za takie określenie) klubie Hybrydy. Jak było? Tłoczno. W jednym miejscu udało się skupić naprawdę pokaźną ilość osób z branży. Ogłaszanie wyników przebiegało szybko i sprawnie. Wygrani wyglądali na zaskoczonych, ale szczęśliwych. Prezentacje zwycięskich projektów w większości były ciekawe. A wszystko to odbywało się w niesztampowej, luźniej atmosferze. W tym miejscu należą się podziękowania dla Grześka Marczaka i NoNoobs za zorganizowanie takiego eventu. Samych nominowanych aplikacji mobilnych było prawie 300, a to świadczy tylko o tym, że chcemy i mamy się czym chwalić. I tak trzeba to robić. Takie wydarzenia to świetne miejsce na promocje własnych rozwiązań. I chociaż wśród wygranych aplikacji większość to jednak mocne pozycje, które raczej są znane aktywnym użytkownikom smartfonów, to i tak myślę, że warto pokazać się chociażby Jury czy internautom. I chociaż gala AppAward miała kompletnie inny charakter niż Mobile Trends Awards, była na pewno cennym doświadczeniem dla wielu biorących w niej udział developerów.
iOS (jury/internauci):
Android (jury/internauci):
Windows (jury/internauci):
Tradycyjnie już proszę o komentarz wybranych ekspertów z branży. Tym razem kilka słów o wygranych aplikacjach zgodził się powiedzieć Tomek Szulkowski, Mobile Strategy Director, MoBehave.
Przede wszystkim gratuluję serdecznie wszystkim laureatom i nominowanym :)
Wśród laureatów sporo jest uznanych brandów: mBank, PizzaPortal, OLX, AlleOferty (obie z grupy Allegro), Sport PL LIVE (Agora), BlaBla Car, które swoją popularność zbudowały ze wsparciem całkiem sporych budżetów produkcyjnych i promocyjnych. Oczywiście nie dyskryminuje to ich w żaden sposób, bo faktycznie są świetne, ale dowodzi faktu, że dobra aplikacja wymaga sporych nakładów inwestycyjnych, na które pozwolić sobie mogą duzi gracze.
Cieszą mnie sukcesy reklamodawców, dla których aplikacja jest wisienką na torcie w ekosystemie marki, np. Skoda Driver czy TicTac What’s Fresh Now (Ferrero). Oznacza to, iż marketerzy decydują się na inwestowanie w rozwiązania, które nie są stricte hardsellowe, ale budują wizerunek marki poprzez realną użyteczność dla użytkownika.
Na wyróżnienie wg. mnie zasługuje aplikacja Kupony Żbik, która ma szanse zmienić model biznesowy w handlu detalicznym. Mechanizm Kuponów Żbika jest już znany i coraz bardziej powszechny na Zachodzie, ale mam uznanie dla zespołu Listonica, że wdraża go z dużą dbałością o szczegóły i dostosowanie do polskiego rynku. O aplikacji wspominam czasem naszym Klientom z branży FMCG – spotyka się ona z dużym zainteresowaniem, aczkolwiek aby projekt osiągnął sukces, musi szybko zbudować masę użytkowników w skali, która jest atrakcyjna dla komunikacji w tym segmencie.
Podsumowując: cieszą mnie takie inicjatywy jak AppAward, które oceniają jakość aplikacji zarówno oczami użytkowników (głosowanie na www) jak i ekspertów (jury). Ten demokratyczny model należy kontynuować, aby badać zbieżność/rozbieżność w ocenach – pozwala to bowiem dostrzegać trendy zarówno wśród masowych użytkowników jak i profesjonalistów z branży.
W kolejnych dwóch kategoriach zwycięzce wyłaniali już sami internauci, czytelnicy Antyweb i Antyapps.
Smartfonem roku został iPhone 5S. Wygraną, specjalnie dla Was, komentuje Krystian Kozerawski, znany jako mackozer :)
Smartfony Apple ze względu na cenę stanowią w Polsce produkt mocno niszowy. Dominacja konkurencyjnych urządzeń z Androidem nie wynika z ich lepszej jakości produktu, ale zalewania rynku produktami w zdecydowanie niższych cenach. Nawet flagowe urządzenia dalekowschodnich producentów można dostać w abonamencie w stosunkowo niskiej cenie. Nie można tego powiedzieć o iPhone’ach.
Spora grupa użytkowników smartfonów z Androidem czy systemem Windows Phone szybko przesiadła by się na iPhone’a, gdyby tylko był w ich zasięgu. Powodów jest wiele. iPhone’y choć mają swoje wady, to jednak są to dalej najbardziej niezawodne i innowacyjne urządzenia na rynku. Wiedzą o tym także deweloperzy mobilni. Wiele dużych tytułów – zarówno aplikacji i gier – pojawia się najpierw w App Store w wersji dla iOS, a dopiero tygodnie, miesiące, a czasem i lata później w sklepie Google pojawiają się wersje dla Androida. Z Windows Phone jest pod tym względem jeszcze gorzej.
iPhone 5s, choć jego premiera miała miejsce we wrzesniu 2013 roku, to dalej w 2014 roku był takim właśnie, najbardziej innowacyjnym urządzeniem. Apple wprowadziło w nim czytnik linii papilarnych TouchID, jak dotąd najbardziej niezawodne tego typu rozwiązanie. Oparty na innej technologii czytnik linii papilarnych wprowadził także Samsung w Galaxy S5, jednak w opinii wielu użytkowników nie nadaje się on do użytku.
W iPhone 5s Apple wprowadziło też koprocesor ruchu, urządzenie też stało się akcesorium fitness – tutaj także wyprzedzając wiele produktów konkurencji.
Znamiennym był brak na gali AppAwards przedstawicieli Apple. Firma ta nie specjalnie zwraca uwagę na tego typu wyróżnienia i nie specjalnie ściga się z konkurencją, a już na pewno nie ściga się na specyfikację techniczną, czyli megaherce i gigabajty. Firma robi produkty, których jest pewna i jak widać po zainteresowaniu nimi nawet wśród zdecydowanych haterów Apple, ma rację.
Operatorem roku został… Play! I tym razem postarałam się o odpowiedni komentarz. Tak wybór internautów komentuje rzecznik Play – Marcin Gruszka.
Każda nagroda cieszy, ale ta kiedy głosują ludzie/klienci z krwi, kości i Facebooka a nie subiektywni i często przemądrzali jurorzy, cieszy nas najbardziej. Grzesiek Marczak powiedział, że gdyby to były wybory to wygralibyśmy w pierwszej turze. To fantastyczny wynik, dziękuję wszystkim, którzy oddali na PLAY głosy. Myślę, że takie nagrody to tylko potwierdzenie, że to co robimy, robimy bardzo dobrze. Dostajemy takie nagrody od kilku lat i nie mamy zamiaru na tym poprzestać. Od dziś zaczynam pracę, żeby znowu na AppAward 2015 wejść na scenę po statuetkę.
To jak, widzimy się na AppAward za rok!
Do przeczytania,
Kasia Dworzyńska