Prawda jest taka, że zakładając agencję, nie miałam wielkiego doświadczenia w prowadzeniu własnej firmy. Oczywiście zawsze byłam osobą przedsiębiorczą, skończyłam odpowiednie studia, po których rzuciłam się w wir pracy. I chociaż przez wiele tak uczestniczyłam w różnych inicjatywach, miałam mgliste pojęcie o zarządzaniu biznesem. Mam tu na myśli oczywiście kwestie organizacyjne. Co, jak, kiedy i gdzie? Bardziej słuchałam intuicji i czerpałam garściami z rozmów ze znajomymi CEO, aniżeli szłam utartą i sprawdzoną ścieżką. Dzisiaj, z perspektywy czasu wiem, że w wielu kwestiach postąpiłam słusznie, podejmując właściwą decyzje, podczas gdy o inne mogłam po prostu lepiej zadbać. Co dokładnie mam na myśli? Dowiesz się w tym tekście, gdzie piszę o co warto zadbać, zakładając własną firmę.
Domyślam się, że dla niektórych z Was mogą to być kwestie oczywiste, nie mniej – warto zrobić sobie check listę i sprawdzić, czy na pewno wszystko mamy pod kontrolą. Od czego zacząć?
Tak, wiem, od klientów. Dla dobra tego tekstu, zakładam, że pierwsi klienci są już na Waszym koncie, ale funkcjonowanie firmy dopiero się krystalizuje. To jak, ruszamy?
Dla mnie najważniejszą kwestią na początek była nazwa firmy. Od razu wiedziałam, że będzie miała w nazwie PR i pochylone, pisane ręcznie logo J Wybór nazwy firmy nie zajął mi wiele czasu. PR – to wiadomo, a Calling – to gra słów – PR Calling – „PR dzwoni“. Jako że wówczas byłam świeżo po rozstaniu z korporacją telekomunikacyjną, a początkowo agencja miała się skupiać na obsłudze firm z branży mobile, to Calling utarło mi się w głównie i tak już zostało. Czy to była dobra decyzja? Wydaje mi się, że tak. Nazwa jest oryginalna i szybko wpada w ucho. Dobrze się też utożsamia z istotą naszej wykrystalizowanej już specjalizacji, czyli obsługą firm technologicznych. To, co mogę Wam doradzić – pamiętajcie, aby nazwa Waszego biznesu nie była zbyt długa i skomplikowana do napisania. Jeśli jest po angielsku, używajcie raczej prostszych słów, niż dziwnych łamańców językowych.
Oczywiście sprawdźcie też Wasza nazwa ma wolną domenę. U mnie na szczęście obie wersje z .com i .pl były dostępne.
Zaraz za ustaleniem nazwy firmy, zadbajcie o dobry branding. Dobry, czyli wystarczający na początek działalności. Ja znalazłam świetnego grafika, studenta ASP, który przygotował mi moje obecne logo PR Calling, a także papier firmowy, i wizytówki. Nie, nie tworzyłam całego brandbooka, ponieważ na tym etapie na którym byłam, nie był mi po prostu potrzebny. I tu uwaga! Jedyna rzecz, której nie do końca byłam świadoma, to kolorystyka. Grafik zaproponował mi kolor fluo, który choć piękny, był możliwy do druku tylko w offsecie. Jeśli nie wiecie, z czym to się wiążę – to już spieszę z odpowiedzią. Z dodatkowymi kosztami. Tańszy i prostszy w wykonaniu jest po prostu projekt, którego kolorystyka jest w CMYK-u, czyli standardowej palecie kolorów w drukarni. Dodatkowo, zleciłam wykonanie agencyjnego roll-upu, tak się złożyło, że na początku budowania świadomości agencji, często jeździłam na różne konferencje, więc roll-up był jak znalazł.
Macie już nazwę firmy, branding, na biurku paczkę wydrukowanych wizytówek, zarezerwowaną domenę? Kolejną kwestią będzie własna strona www, która w dobie internetu, po prostu musi być, wiadomo. O tym, ile kosztuje założenie strony i na co zwrócić uwagę, pisałam już po części we wpisie ile kosztuje założenie bloga, także jeśli jesteście ciekawi minimalnych kosztów odsyłam do tego tekstu. Nie mniej – na początek w stronę nie warto inwestować. Ważne, aby spełniała swoje funkcje, czyli pokazywała potencjalnym klientom, czym się zajmujecie i dlaczego warto nawiązać współpracę z Waszą firmą. Dobrze od początku prowadzić bloga, który od początku będzie budował Wasze pozycjonowanie w Google. Oczywiście nie zapominajcie o danych kontaktowych i adresie. Moja pierwsza strona PR Calling była tworzona w oparciu o szablon zakupiony na Theme forest, z bebechami na WordPressie. I na dzień dobry było to całkowicie wystarczające rozwiązanie.
Kolejną kwestią, o którą warto zadbać, zakładając własną firmę, jest księgowość. I tutaj również na początku nie ma sensu wydawać za dużo $$$. Ja, od kiedy założyłam własną działalność, korzystam w księgowości online + księgowej stacjonarnej, do której raz w miesiącu wysyłam wszystkie faktury, a która prowadzi za mnie całą papierologię, wylicza mi wszelkie opłaty i VAT. Takie rozwiązania sprawdza się u mnie, ale równie dobrze całą księgowość możesz prowadzić online, wysyłając paczkę faktur w określone miejsce.
Last but not least – biuro. Ja początkowo pracowałam z domu. Wiem jednak, że część osób może źle się czuć, funkcjonując i pracując w jednym miejscu przez cały dzień. Dodatkowo pojawia się izolacja J w końcu pracuje się samemu. U mnie akurat to nie stanowiło problemu, ponieważ przez ostatnie lata pracowałam na open space (80 osób na jednym piętrze), który także rządzi się swoimi prawami. W domu miałam swoje wydzielone biurko, przy którym udało mi się całkiem nieźle zorganizować. Nikt mi nie przeszkadzał i mogłam w 100% skupić się na obowiązkach. Pierwsze biuro wynajęłam, kiedy firma zaczęła się rozrastać i pojawili się pierwsi pracownicy. Jednak uwaga – nie było to biuro z prawdziwego zdarzenia, ale zwykłe, puste mieszkanie, które po prostu odpowiednio zaadaptowałam J Akurat w moim przypadku to rozwiązanie świetnie się sprawdziło, gdyż zazwyczaj to ja jeżdżę do klientów ;)
I to w zasadzie wszystko. Mam nadzieję, że mój wpis pomoże się Wam lepie zorganizować, powodzenia!
Check lista:
Powodzenia!
PS. Spodobał Ci się ten wpis? Będę super wdzięczna za lajka a jeszcze bardziej, jeśli udostępnisz go w swoich kanałach social media. Po prostu kliknij na któryś z bocznych buttonów. Ogromne dzięki!
Inne artykuły, które mogą Cię zainteresować: