Newsletter

Zapisz się

10 września nowy iPhone 5C, ale już teraz Steve Jobs przewraca się w grobie

No i stało się. Wszyscy miłośnicy i hejterzy Apple i iPhone’a z pewnością wstrzymają oddech 10 września, kiedy to światło dziennie ujrzy nowy model iPhone, nazwany prawdopodobnie iPhone 5S a wraz z nim jego tańszy, powtarzam tańszy odpowiednik – iPhone 5C.

Czego będzie można się spodziewać po 5S?

Przede wszystkim nowego systemu operacyjnego. Wszystkie znaki na niebie i Ziemi wskazują, że nowy iPhone będzie zasilony w nowy iOS 7. Co jeszcze? Podobno wyświetlacz ma być zrobiony w technologii, która skutecznie wpłynie na długość życia baterii (zwiększając ją o 8%). Podobno zamiast przycisku HOME ma być czytnik linii papilarnych. Podobno ma być jaśniejszy obiektyw. Podobno podobno podobno… Chyba wszyscy możemy póki co tylko spekulować jakie nowe funkcje spadkobiercy Steve Jobs’a wprowadzą na rynek na początku września.

Jednak w tych wszystkich plotko – newsach, to co mnie najbardziej interesuje, to właśnie ten nowy iPhone 5C, który ma być tańszym odpowiednikiem sztandarowego iPhone’a. C jak colours, ponieważ nowe obudowy Apple’owego smartfona mają mieć kolorowe, plastykowe obudowy (chociaż do C pasuje też cheap ;) ). Jeśli te rewelacje okażą się prawdą, to będzie to pierwsza w historii firmy, premiera dwóch modeli smartfona w ciągu jednego miesiąca. Ale to pikuś, w porównaniu z tym co na rynek ma wejść..

Długo zastanawiałam się nad powodem, dla którego Apple, który zawsze bez pardonu swoje produkty pozycjonował jako droższe, nagle miałby wejść z tańszym modelem do mas. I doszłam do wniosku, że nie ma tu nic nadzwyczajnego. Jak zwykle i w tym biznesie chodzi o pieniądze. Rynek nie jest z gumy, i Ci z nas, którzy wierzą tylko i wyłącznie w iPhone’a już dawno go nabyli. A żeby zdobyć więcej udziałów stety czy niestety trzeba rzucić coś dla tłumu. Jeśli tak się stanie, zarówno Samsung jak i Nokia będą miały niezłą konkurencję. Typowy użytkownik, dla którego dotychczas za wysoko była zawieszona półka z iPhone’ami z pewnością sięgnie po jego tańszy odpowiednik, chociażby z ciekawości. Pytanie co na to wszystko powiedzą hipsterzy? Czy takie posunięcie Apple nie zmieni ich stosunku do marki? To trochę tak, jakby nagle Lexus zrobił auto „dla ubogich”. Czy część kierowców Lexusa, którzy wybrali ten samochód ze względu na prestiż nie będzie rozczarowanych? Albo – przykład dla Pań – Prada miałaby nagle sprzedawać tanie, plastykowe torebki. Brrrr….

Czy Apple wie co robi? Z pewnością w firmie zdolny analityk przygotował zestawienie zysków i strat z nowej segmentacji. Tylko czy przez takie posunięcie Steve Jobs nie przewraca się w grobie?

Tak jak wszyscy, którzy choć trochę interesują się smartfonami, czekam do 10 września. Mam też ogromną nadzieję, że uda mi się być jedną z pierwszych osób, które będą miały przyjemność testować zarówno klasycznego jak i nowego, tańszego iPhone :)  Premiera nowych smartfonów Apple już wkrótce, a póki co nastał czas nieustających rozważań i spekulacji.

iphone_5s_iphone_5c-5-520x347

Skomentuj

Przeczytaj także

Event 16 - 01 - 2014

Mobile Trends Conference 2014 – dla tych co nie mogą..


Shares: 0
Po godzinach 5 - 05 - 2015

5 rzeczy, których dowiedziałam się podczas urlopu z telefonem bez internetu…


Shares: 0
Mobile 22 - 07 - 2013

SMS marketingowy wraca do łask


Shares: 0
Biznes 25 - 07 - 2016

5 najciekawszych startupów w branży e-commerce


Shares: 0